Rano wstałem, zjadłem śniadanko i poszliśmy na spacerek do lasu.
Potem oglądaliśmy niezły film "Step Up - Taniec zmysłów", bo nie było słonka i padał deszcz. Później zjedliśmy obiad. Po obiedzie poszliśmy na miasto.
Tam zjadłem lody. Potem była kolacja. A na wieczór był taniec na dyskotece. Na koniec zadzwonił dnia zadzwonił brat Mateusz.
Piotr W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz