Rano my poszliśmy na śniadanie. Pani Marlena mówiła - "idziemy na plażę". Na plaży były biegi, konkursy biegów. Ja rozmawiałem z kolegą i opalałem się, ale złapał nas deszcz i biegliśmy szybko na obiad.
Po obiedzie było wolne - obiadowe, przerwa. Po przerwie był konkurs tańca "You can dance - po prostu tańcz", to co oglądają moja mama i siostra. Muszę czekać na werdykt na koniec kolonii. Potem była piłka nożna. Potem była kolacja, a po kolacji ognisko. Piekłem kiełbaskę i zjadłem ją z chlebem. A potem było trzeba się umyć i pójść spać.
Maciek B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz