Rano próbowaliśmy obudzić Mariusza i nie udało się bo było po ósmej.
Po śniadaniu graliśmy w piłkę i strzelaliśmy piłką na punkty. Zdobyłem 6 punktów i Jasiek też. Graliśmy jeszcze w zbijaka i było dużo dzieci, było rzucanie piłki z daleka.
Potem był obiad i po obiedzie poszliśmy na pokazy policji, straży i pan Ratownik. Wchodziłem na wóz strażacki i siedziałem za kierownicą i założyłem kask.
Byłem na motorówce i ubrałem się w mundur i karabin. Poszliśmy jeszcze na gofry. Była kolacja, a po konkurs „Jaka to melodia”. Prowadziła ją pani Kinga i pani Asia.
To był ładny dzień i najbardziej podobało mi się jak policja strzelała i zabiła i jak przyjechała straż.
Po śniadaniu graliśmy w piłkę i strzelaliśmy piłką na punkty. Zdobyłem 6 punktów i Jasiek też. Graliśmy jeszcze w zbijaka i było dużo dzieci, było rzucanie piłki z daleka.
Potem był obiad i po obiedzie poszliśmy na pokazy policji, straży i pan Ratownik. Wchodziłem na wóz strażacki i siedziałem za kierownicą i założyłem kask.
Byłem na motorówce i ubrałem się w mundur i karabin. Poszliśmy jeszcze na gofry. Była kolacja, a po konkurs „Jaka to melodia”. Prowadziła ją pani Kinga i pani Asia.
To był ładny dzień i najbardziej podobało mi się jak policja strzelała i zabiła i jak przyjechała straż.
Bartek J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz